top of page

Recenzja i dane techniczne telefonu Blackberry Passport

Z10 nie okazał się stanowić zagrożenia dla iPhone’a, Z30 nie powalczył z phabletami z Androidem, a o Z3 po dobrym starcie na rynkach azjatyckich słuch praktycznie zaginął. Q10 od początku skazany był na stanie się sprzętem niszowym, a i tak niezbędne okazało się stworzenie Classica. Q5 nie nawiązał wyrównanej walki w swoim segmencie cenowym. Co więc pozostało? Stworzyć coś, czego nikt inny nie stworzył.

Wszystkie urządzenia kanadyjskiej firmy z systemem BlackBerry 10 miały wspólny problem – zawsze były pod jakimś względem do tyłu w stosunku do konkurencji. Kiedy nadganiały braki, oferowały zbyt mało, aby wybić się z tłumu innych sprzętów, których producenci przeważnie zdążyli upakować do nich jeszcze coś lepszego. BlackBerry nie było w stanie nawiązać na tym polu równorzędnej walki – Samsung, Apple czy nawet HTC mogło sobie pozwolić na wiele więcej.

Z jednej strony to smutne, bo właściwie o żadnym z wymienionych powyżej smartfonów nie można powiedzieć, że był zły. Wręcz przeciwnie – wszystkie z nich były bardzo dobre. Z10 pozostaje dla mnie jednym z najciekawszych „małych” telefonów, Z30 – jednym z najwygodniejszych w obsłudze 5-calowców, Q10 – wzorem sprzętu z klawiaturą, a Q5 przyjemną, choć chyba nie do końca przemyślaną ofertą dla mniej wymagających miłośników fizycznego QWERTY.

Mimo to „powrót” BlackBerry był w pewnym sensie rozczarowaniem. Świeży, nowy i pod wieloma względami innowacyjny system, zamykano nieustannie w nudnym, przewidywalnym do bólu sprzęcie. Żaden z nich nie porywał, żaden nie stawał się dla mediów pożywką na więcej, niż kilka dni po premierze.

Wyjście było proste – wykreować zupełnie nową kategorię, stworzyć produkt, o którym myślano od dawna, ale który bano się zrealizować. Stworzyć coś, coś może nie sprzeda się w milionach sztuk, ale sprawi, że będzie się o tym mówić jeszcze długo po premierze. Stworzyć telefon, który wyróżni się z tłumu takich samych „pilotów”.

500 Terry Francois Street

San Francisco, CA  94158

 

info@mysite.com

Tel: 123-456-7890

Fax: 123-456-7890

to About
to Work
to Services

    Contact    

Po drugie, co chyba dla BlackBerry najważniejsze, trudno znaleźć kogoś, komu ten projekt jest obojętny. Kanadyjczycy w końcu uświadomili sobie, że dysponując nawet ciekawym systemem operacyjnym, pierwsze na co patrzy klient, to wygląd. I wchodząc do sklepu Z10/Z30 ginęło w natłoku niemal identycznych produktów, natomiast Q10/Q5 cierpiało z powodu zbytniego podobieństwa do starszych urządzeń.

Zauważyłem to zresztą na swoim przykładzie. Wyciągnięcie Z10, Z30 czy Q10 przy znajomych nie wzbudzało właściwie żadnego zainteresowania. Ot, ktoś wyciągnął telefon, albo taki jak wszystkie inne, albo „swoje stare, dziwne BB” i to tyle. Passport natomiast od razu przyciągał wzrok i generował pojawienie się dziesiątek pytań, w tym o to, czy BlackBerry w ogóle nadal istnieje, bo myśleli, że już dawno zniknęło. Mimo tego, że przecież jeszcze niedawno korzystałem przy nich właśnie z telefonów tej marki. Telefonów, których nikt nie zauważał.

Wszystko to nie zmienia jednak faktu, że przy pierwszym kontakcie Passport wydaje się być urządzeniem nie tylko większym, niż wskazują na to zdjęcia, ale też jeszcze bardziej nieproporcjonalnym. Wprawdzie długość i grubość urządzenia są najbardziej w normie – ramię w ramię z Lumią 925 jest nawet odrobinę krótszy i tylko odrobinę grubszy, ale już szerokość może przyprawić o ból głowy.

 

90,3 mm – to zaledwie 2 mm mniej niż Xperia Z Ultra, z ekranem o przekątnej 6,4” (!), którą można uznawać bardziej za mały tablet, niż za smartfon. Nie wspominając o tym, że panoramiczny ekran w produkcie Sony sprawia, że cała konstrukcja wygląda bardziej naturalnie i zgrabnie.

Twoje informacje zostały pomyślnie przesłane!

© 2023 by Name of Site. Proudly created with Wix.com

  • Facebook App Icon
  • Twitter App Icon
  • Google+ App Icon
bottom of page